Legenda SIDowej muzyki! Wywiad z JCH

Nowy dział „Muzyka”, rozpoczynamy z wysokiego C. Przedstawiamy Wam Jensa Christiana Huusa, znanego po prostu jako JCH. Wywiad z JCH to według nas idealny sposób, aby zacząć na naszym portalu pisać o muzyce na Commodore 64.

English version is on the bottom of this page.

Dla tych, którzy z różnych powodów nie znają JCH (ostatnio używa ksywy Chordian), śpieszymy z informacjami na jego temat. Jens, zaczynał karierę na scenie C64 jako muzyk. W zasadzie druga połowa lat 80 i początek 90, to jego dominacja w rankingach scenowych muzyków. Oprócz kultowych muzyczek (np, Hawaii, Chordian, Batman itp.) wsławił się tym, że stworzył bardzo zaawansowany edytor muzyczny typu tracker. Przeczytajcie ten krótki wywiad z Jensem, w którym pytam go także o jego ostatnie dzieło DeepSID. Kombajn do odtwarzania muzyki SID w przeglądarce WWW. O DeepSID przeczytacie w artykule, również dzisiaj, na naszym portalu.

Wywiad przeprowadziłem korespondencyjnie. Wersja angielska jest na dole tej strony, dla tych którzy chcieli by przeczytać w oryginale. W kilku miejscach miałem kłopot z tłumaczeniem. Nie wszędzie jest to tłumaczenie 1-1, ale starałem się oddać kontekst i ideę wypowiedzi. JCH pozwolił mi także w kilku miejscach dopisać więcej, aby wyjaśnić dokładniej co miał na myśli.


Carrion: Jens, jesteś jednym z najbardziej znanych, jeśli nie najsłynniejszych muzyków demoscenowych C64 z lat 80-tych. Dlaczego i jak zacząłeś komponować na SIDa?

JCH: Zawsze uważałem, że dźwięk w C64 jest interesujący i pociągający, kiedy zaczynałem w 1984 r. Wtedy były to po prostu surowe dźwięki w grach. Człowiekiem odpowiedzialnym za znaczne zwiększenie mojego zainteresowania był Rob Hubbard. Od jego pierwszego utworu który usłyszałem (utwór tytułowy gry Monty on the Run), chciałem stworzyć własny, taki sam. Wkręciłem się dzięki jego stylowi i technice do tego stopnia, że kupiłem wiele tanich gier Mastertronic, aby usłyszeć w nich jego muzykę. Nie byłem nawet bardzo zainteresowany samymi grami. Tak byłem zafascynowany muzyką. Gdy tylko trochę nauczyłem się języka maszynowego, odtwarzacz muzyki był jedną z pierwszych rzeczy, które stworzyłem. To było tak prymitywne, że musiałem zapisywać nuty w Aegis Sonix na Amidze, a następnie, przenosić je za pomocą programu w BASICu. Taki był początek.

C: Za każdym razem, gdy rozmawialiśmy o muzyce z SID w latach 80-tych i 90-tych, twierdziliśmy, że edytor JCH był najlepszy. Wszyscy go używali. Drax, Metal, Scortia i oczywiście Ty 😉 Kiedy zdecydowałeś, że musisz zakodować swój edytor/odtwarzacz i jak długo to trwało? Pracujesz nadal nad tym?

JCH: Było to po tym, jak zacząłem kodować odtwarzacze drugiej generacji, wkrótce po tym, jak porzuciłem player Laxity. Jego odgrywarka nauczyła mnie komponować muzykę w Turbo Assemblerze, ale także to, jak działają nowoczesne playery (red. programy odtwarzające muzykę), takie jak ten Roba Hubbarda. Zawsze chciałem napisać edytor, nawet gdy używałem mojego odtwarzacza pierwszej generacji, ale musiałem poczekać, aż będę w stanie zacząć taki duży projekt w Turbo Asemblerze. To przyszło wraz z moim playerem drugiej generacji. Naszkicowałem wiele pomysłów podczas mojej pracy jako listonosza. (red. Jens pracował jako listonosz w latach 85-97).
Wydanie Soundtrackera przez Karstena Obarskiego na Amigę, pomogło mi dopracować podobne pomysły, które już miałem. Chciałem użyć tego samego systemu wierszy i nut, jednak by głosy (red. kanały) były niezależne i nie sklejone ze sobą. Wyobraziłem sobie, że praca z nim byłaby znacznie bardziej elastyczna. Stworzyłem kilka wstępnych wersji alfa edytora w listopadzie i grudniu 1988 roku. Pierwszym, właściwym edytorem z sekwencjami był ten, wymyślony na początku 1989 roku. Oprócz mnie Link (red. muzyk z grupy Vibrants) był pierwszym, który użył go w lutym 1989 roku. Wkrótce potem pojawił się Drax.

C: Czy uważasz, że istniały wtedy lepsze edytory/playery niż twój? Dlaczego tak, lub dlaczego nie?

JCH: Z pewnością były lepsze playery. Johannes Bjerregaard, JO i Laxity byli wykwalifikowanymi programistami. Niektóre z nich używały mniej rastertime’u niż mój system, co oczywiście było bardzo ważne w demach. Szczerze mówiąc, większość edytorów nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, ale wpłynął na to mój pogląd na to, jak wizualizować i edytować utwory. Większość z nich używała podejścia przypominającego monitor z bajtami szesnastkowymi dla nut w pojedynczych blokach. Nigdy nie lubiłem komponowania w ten sposób. Nie był to dobry sposób na podgląd kawałka muzycznego.

C: O ile wiem, byłeś nieaktywny przez długi czas. Co sprawiło, że wróciłeś do komponowania na SIDa?

JCH: W latach 90-tych przesiadłem się na AdLib na PC, a następnie FastTracker 2 na PC. Był to wtedy naturalny postęp – przejście na nowe ciekawsze i „na czasie” tematy. Wydawało się, że C64 odpada już na początku lat 90-tych, a ja po prostu opuściłem tonący statek. Na końcu
w latach 90-tych miałem takie depresyjne spojrzenie, że może wcale nie byłem dobrym muzykiem. Problem polegał na tym, że nie miałem zbyt dużo odpowiedzi od sceny PC, ale także czułem, że nie gram na keyboardzie tak dobrze, jak bym chciał. Podszedłem do tego źle, bo grałem tylko własne „mierne rzeczy”, i nie nauczyłem się niczego więcej poza tym. Więc zarzuciłem to. Zamiast komponowania spędziłem wiele lat na różnych innych hobby, takimi jak np.: modowanie poziomów i map do Half-Life’a, granie w wiele gier komputerowych, ucząc się tworzenia stron internetowych i pisanie bloga. Po napisaniu 5-częściowej serii blogów o moim czasie spędzonym na C64, wszystko zaczęło się znowu łączyć. Pojawiło się wielu nowych muzyków z nowymi niesamowitymi pomysłami na komponowanie na SIDa. Zainteresowanie (red. sceną C64) wciąż tam było. Dema wciąż tam były. Obie te rzeczy mnie zaskoczyły i zaintrygowały, że wciąż jest dla kogo to robić.
Na początku 2017 roku i ja postanowiłem zaskoczyć wszystkich nowym kawałkiem wykonanym w CheeseCutter. (red. Program muzyczny do komponowania na SIDa)

C: OD 2018 roku zacząłeś pracę nad twoim najnowszym dziełem – aplikacją DeepSID do słuchania muzyki SIDowej w internecie. Na koniec więc oczywiste pytanie – dlaczego DeepSID? Czy czujesz się teraz programistą internetowym czy bardziej kompozytorem?

JCH: Było to zaraz po poprawieniu wizualizatora napisanego przez Tamat (red. prosta wczesna aplikacja do wizualizacji SIDa.)

https://www.tamats.com
http://olivi.chordian.net/2018/03/18/improved-sid-visualizer/

Miał on po lewej stronie statyczną listę kilku melodii. Myślałem wtedy o wersji, która była by przeglądarką dla HVSC. (red. HVSC to kompletna baza danych wszystkich muzyk SID posiadająca ponad 60 tysięcy muzyczek z C64), ale tak naprawdę, było wiele rzeczy (red. które przekonały JCH do napisania DeepSID). Nie byłem pod wrażeniem większości innych odtwarzaczy SID (szczególnie jedyna aplikacja na iPada miała „skandaliczny” interfejs użytkownika), więc chciałem dobrego odtwarzacza internetowego, z którego sam chciałbym korzystać. Więc zamiast dalszego ulepszania wizualizatora Tamat’a, zacząłem od zera, tworząc DeepSID.
Naprawdę lubię tworzenie stron internetowych. Fajnie jest tworzyć takie strony w JavaScript, PHP i MySQL.

C: To pytanie zadaję za każdym razem, gdy spotykam słynnego kompozytora na SIDa. Zapytałem o to Bena Daglisha i Roba Hubbarda, kiedy spotkałem ich na Pixel Haven w Warszawie. Czy uważasz się za lepszego muzyka/kompozytora czy lepszego kodera/programistę?

JCH: Prawdopodobnie programista webowy. Ale nie jestem idealny. Nie używam frameworków React, Angular ani nic podobnego. Zawsze używam surowego języka, tworząc własne rzeczy od zera. Prawdopodobnie dziś nie jest to rozsądne, ale tak długo, jak robię dla siebie, to działa.

Komponowanie jest fajne, ale nie robię tego tak często nawet po powrocie i czuję, że jestem trochę w tyle. Wydaje mi się to trudniejsze niż kiedyś.

C: Czy możemy spodziewać się więcej utworów JCH w nadchodzących miesiącach? Latach? Dlaczego nie bierzesz udziału w konkursach?

JCH: Jasne. Teraz, kiedy przeskoczyłem do SID Factory II (red. nowy edytor muzyczny z budową modułową autorstwa Laxitego/Bonzai ) z lepszym przeglądem długich piosenek (co jest dla mnie bardzo ważne), istnieje duża szansa, że ​​pojawi się więcej utworów. A konkursy? Nie wykluczam, być może.

C: Jakich jest twoich 5 ulubionych muzyków growych i 5 najlepszych muzyków demoscenowych?

JCH: Pięciu najlepszych muzyków? Zdecydowanie Rob Hubbard jako silny numer 1. Następnie Martin Galway, Jeroen Tel, Tim Follin i Fred Gray. To byli muzycy, którzy zawsze przykuwali moją uwagę na ekranie tytułowym.

Wśród muzyków demosceny z lat świetności byłby to Johannes Bjerregaard, Jeroen Tel, Laxity, Drax i Link. Warto wyróżnić także ATOO, jak i Future Freak – ale nie zrobili zbyt wiele.

C: I ostatnie – dlaczego Chordian? To jedna z twoich najlepszych melodii, ale dlaczego jest tak wyjątkowa, że ​​nazwałeś swoją domenę internetową (i siebie) po tytule melodii z SIDa?

JCH: Tę ksywę zacząłem używać w 2006 roku, po tym, jak zbyt długo zastanawiałem się, jakiego nowoczesnego nick’a użyłbym w Internecie. Tylko moje inicjały już jakoś nie pasowały. Wybrałem Chordian nie tylko dlatego, że był to jeden z moich najlepszych utworów, ale także dlatego, że to było oryginalne słowo, a wymyśliłem je na podstawie akordeonu. Ponieważ był nieco podobny do mojego drugiego imienia więc pasował na wiele sposobów.

Dzięki Jens za tę krótką ale bardzo ciekawą rozmowę.

Od redakcji dodam tylko, że JCH niedawno (3.06.2020) opublikował swój najnowszy kawałek. Tutaj jest do pobrania jako .sid i jako .prg https://csdb.dk/release/?id=191868

Carrion


English version

C: You are one of the most famous, if not the famous C64 demoscene musicians from 80’s. Why and how did you start with SID composing?

JCH: I always found the sound in the C64 to be somewhat interesting and luring, even when I started in 1984, where it was mostly just raw beeps in games. But the one man solely responsible for elevating my interest significantly was Rob Hubbard. Right from the first tune, I heard from him (which was the title tune for Monty on the Run) I wanted to make my own just like it. I was so caught up by his style and technique that I even bought a lot the cheap Mastertronic games only to hear his music on them. I wasn’t really interested in the games themselves. That’s how fascinated I was. As soon as I had learned a little machine code language, a music player was one of the first things I made. It was so crude that I had to write down notes from Aegis Sonix on Amiga and then transfer them via a BASIC program, but it was a start.

C: Every time we discussed SID music back in the ’80s or ’90s, we claimed that the JCH editor was the best one. Everyone was using it. Drax, Metal, Scortia and of course you. When did you decide that you needed to code your editor/player, and how long did you work on it?

JCH: It was after I had to start coding my second-generation players, shortly after abandoning Laxity’s players. Using his players had taught me to compose music in Turbo Assembler, and also how the more modern players like Rob Hubbard’s worked. I always wanted to make an editor even back when I was using my first-generation player, but I had to wait until I was capable enough to embark upon such a big project in Turbo Assembler. And that came along with the second generation players. I sketched a lot of ideas while running my route as a postman. The release of Karsten Obarski’s Soundtracker on Amiga also helped me finetune the similar ideas I already had. I wanted to use the same row and note system, although I wanted the voices to be independent and not glued together. I just imagined it would be much more flexible to work with. I created a few preliminary alpha builds of the editor in November and December 1988. The first proper editor with sequences was conceived in the beginning of 1989. Apart from myself, Link was the first one to use it in February 1989. Drax soon followed.

C: Do you think there were any better editors/players back then than yours? Why, or why not?

JCH: There were certainly better players. Johannes Bjerregaard, JO and Laxity were all skilled player programmers. Some of them used less rastertime than my system, which was of course very important in demos. To be absolutely honest, I wasn’t impressed by most of the editors at the time, but I was also affected by my own view of how to present and edit tracks. Most of them used a monitor-like approach with hexadecimal bytes for notes in solitary blocks. I never liked composing like that. It didn’t make for a good overview of the song.

C: You’ve been inactive for long time as far as I can tell. What moved you back to SID composing again?

JCH: In the 90’s I went to AdLib on the PC, then FastTracker 2 on PC. It was a natural progress at the time, proceeding to the next hot thing that was up. The C64 felt like it was declining in the beginning of the 90’s and I sort of just left a sinking ship. In the end of the 90’s I had this depressed epiphany that maybe I wasn’t that good of a musician after all. Part of the problem was that the response on PC was pretty much absent, but I also felt I couldn’t play the keyboard as well as I wanted to. I went about it the wrong way only playing my own mediocre stuff, and I didn’t learn enough from that. So I dropped out. Instead, I spent a lot of years with various other hobbies such as mapping levels for Half-Life, playing a ton of PC games, learning web development, and writing a blog. But then after writing a 5-part blog series about my time on the C64, things started coming together again. A lot of new musicians with awesome new ideas for composing SID had emerged. The interest was still there. The demos were still there. I was both surprised and intrigued that there was still an audience for it. So in the beginning of 2017, I decided to try surprising everyone with a new tune made in CheeseCutter.

C: And of course the obvious question – why DeepSID? Are you now a web developer more than composer now?

JCH: It was after enhancing tamat’s visualizer. He had a static list of just a few tunes in the left side. I was thinking about a version of it that had a proper browser for HVSC. But it was many things, actually. I also wasn’t impressed by most other SID players (especially the only app on iPad had an execrable user interface) and I wanted a good web player that I would actually want to use myself. So instead of enhancing tamat’s visualizer further, I started from scratch creating DeepSID. I really like web development. It’s fun making a web site like this work in JavaScript, PHP and MySQL. Today I probably regard myself as more of a web developer than a composer.

C: This is the question I want to ask every time I meet a famous SID composer. I asked this to Ben Daglish and Rob Hubbard when I met them at Pixel Haven Fest in Warsaw/Poland. Will you consider yourself a better musician/composer or better coder/developer?

JCH: Web developer, probably. I’m not perfect there. I don’t use frameworks, React, Angular or anything like that. I always use the raw languages, creating my own stuff from scratch. It’s probably not prudent today, but as long as I only make web stuff for myself, it works for me. Composing is fun, but I don’t do it as often even after my comeback, and I can feel I’ve lagged a bit behind. I also believe it feels harder to do than it did back then.

C: Can we expect more of JCH’s tunes in coming months? Years? Why not participate in competitions?

JCH: Sure. Now that I’ve jumped to SID Factory II with its better overview of long songs (which is very important to me) there’s a good chance that more tunes may be coming. Competitions? Definitely maybe.

C: What are your top 5 game musicians and top 5 demo scene musicians now and then?

JCH: Top five game musicians? Rob Hubbard as a strong #1, definitely. Then Martin Galway, Jeroen Tel, Tim Follin and Fred Gray. Those were the game musicians that always made me pay attention on the title screen.

JCH: Among demo scene musicians, let’s go with those back in the heyday. It would then be Johannes Bjerregaard, Jeroen Tel, Laxity, Drax and Link. Both ATOO and Future Freak are honorable mentions, but they didn’t make a lot.

C: And the last one – why Chordian? It’s one of your best tunes, but why is it so special that you named your internet domain (and yourself) after the SID tune title?

JCH: I took it in 2006 after having pondered for too long about what modern handle I would use on the internet. Just my initials was not cutting it anymore. I went with Chordian not just because it was one of my best tunes, but also because it was an original word I came up with based on the Accordion, and because it was somewhat similar to my middle name. So it had a lot going for it.



Kategorie:Demoscene, Muzyka, Wywiady

Tagi: , , , , ,

3 replies

  1. „Both ATOO and Future Freak are honorable mentions, but they make a lot.”
    should have been
    „Both ATOO and Future Freak are honorable mentions, but they didn’t make a lot.”

    Polubienie

  2. Sentence corrected. Thanks! 🙂

    Polubienie

  3. @Chordian: Thanks for Your outstanding work as a composer (and programmer) 🙂
    The sentence „Player by JCH” is engraved in my memory since the day when (as a kid) I’ve spotted it for the first time in a C64 intro or demo. It has always been an indicator of highest quality music for me 🙂
    Good to see You back on SID field, and I keep my fingers crossed to hear more of Your productions!

    Polubienie