Jaka to melodia, czyli jak muzyka z gry Druid II przeszła do legendy

Commodore 64 ma mnóstwo mocno wyróżniających go rzeczy spośród innych komputerów. Jedną z nich są intra krakerskie, rzecz bardzo sporadycznie spotykana np. na ZX Spectrum czy ośmiobitowym Atari. Jedno z nich po 33 latach ma status kultowego i co ciekawe, głównie za sprawą muzyki…

Druid 2

Grafika tytułowa z gry Druid II wydanej przez Firebird. Autor: Dokk

Ten obrazek zna chyba każdy, czy to zwykły bierny użytkownik naszych poczciwych C64 grający w gry czy stary wyjadacz scenowy: nazwa grupy, bar latający po sinusie ze sprajtów i scroll. Intro jak intro, każdy zazwyczaj po wgraniu gry (umówmy się, zwłaszcza w naszym kraju mało kto korzystał z oryginałów, prawie wszyscy z gier skrakowanych…) czym prędzej naciskał spację, korzystał (bądź nie…) z trainera i łamał joystick. Z tym intrem jest trochę inaczej, znam sporo ludzi, którzy ładowali grę ze stacji czy z magnetofonu, tylko dlatego by posłuchać muzyki z intra…

Mowa o mającym po 33 latach status kultowego, intrze grupy Fairlight skodowanego przez Woodo w 1987 roku. To co go wyróżnia go do dziś to hipnotyczna i dosyć mroczna muzyka. Nie każdy wie, że pochodzi ona z gry Enlightenment: Druid II. Prosta gierka wydana przez Firebird w 1987 roku trochę w stylu kultowego atarowskiego Gauntlet, chyba przepadłaby kompletnie w zalewie dziesiątek produkcji na C64 gdyby nie właśnie muzyka Davida M. Hanlona pojawiająca się w jej czołówce i wykorzystana przez Farlight, jednego z najsłynniejszych i najlepszych teamów crack i demosceny i to nie tylko na C64. Grupa zrobiła z niego swoisty znak firmowy: wykorzystywała zaka w innych swoich „czołówkach”, również w niejednym swoim demie mrugała okiem zamieszczając w soundtracku kilka znanych chyba każdemu commodorowcowi taktów.

Co ciekawe, samo intro kultowe i kojarzone praktycznie niemal od razu z C64 (co sprawdziłem kilkukrotnie wśród znajomych mających lata temu ten komputer głównie do gier, którzy po latach bezbłędnie je identyfikowali) doczekało się wersji również na inne platformy. Tak na przykład wygląda ono na Amidze:

Amigowska wersji gry Enlightenment: Druid II posiada w czołówce zupełnie inną muzykę (moim zdaniem zupełnie bez wyrazu i nie mającą startu do wersji z C64) stąd w intrze Fairlightu np. do gry Duck Tales, znanym chyba wszystkim użytkownikom poczciwej pięćsetki mamy jej cover, niestety w dużo gorzej brzmiącej wersji. I znowu C64 rulez! ;)

Kultowe intro pojawiło się o ile dobrze pamiętam również w grach na Playstation czy inne starsze konsole. Fairlight lata temu należał do ścisłej czołówki crack sceny na praktycznie wszystkie platformy i boardów z warezami. Przy okazji taka ciekawostka: słynna jest historia jej członka, pochozącego ze Szwecji Stridera (w cywilu Tony’ego Krvarica), który po emigracji do USA został powołany przez przewodniczącego Kalifornijskiej Partii Republikańskiej Rona Nehringa do kierowania komitetem budżetowym partii stanowej. Prześwietlono mu przeszłość i okazało się, że był członkiem i założycielem grupy przestępczej Fairlight :)

Ale do adremu jak mawiają puryści, czyli inaczej do brzegu: kilkudziesięciosekundowy, powtarzający się muzyczny motyw znany chyba każdemu posiadaczowi poczciwego komcia doczekał się zresztą mnóstwa przeróbek i remiksów.

Tak na przykład brzmi zagrany live na LCP party w 2011:

A tak zagrany przez fana na pianinie:

Sami przyznacie, że ta melodia ma coś w sobie i potrafi nawet po tych 33 latach przyprawić o dreszcze przy słuchaniu?

Pajda / Faith Design

Od Redakcji
Jak widzicie autorem powyższego tekstu o intrze Fairlight jest nasz przyjaciel Pajda z grupy Faith Design.Dzięki Pajda! Jest nam niezmiernie miło i jesteśmy bardzo dumni, że ten tekst pojawia się właśnie na C64portal.pl. Zachęcamy wszystkich do współtworzenia strony np. przez dzielenie się takimi ciekawostkami. 



Kategorie:Artykuły, Muzyka

Tagi: , , , , , , , ,